sobota, 12 stycznia 2013

Vichy Dercos ENERGISING - ANTI-HAIRLOSS SHAMPOOO COMPLEMENT - recenzja

Chciałam Wam dzisiaj przedstawić jeden z moich niezawodnych szamponów, po który sięgam regularnie, kiedy włosy zaczynają wypadać bardziej niż zwykle. 

Vichy Dercos ENERGISING - ANTI-HAIRLOSS SHAMPOOO COMPLEMENT

SKŁAD: aqua, sodium laureth sulfate, citric acid, disodium cocoamphodiacetate, glycol distearate, hexylene glycol, ammonium hydroxide, carbomer, diaminopyrimidine oxide,disodium ricinoleamido measulfosuccinate, hexylene glycol oleate, polyquaternium-10, propylene glycol, pyridoxine hci salicylic acid, sodium benzoate, sodium glycoate, sodium hydroxide, parfum.

Szampon nie powala składem, wprawdzie zawiera SLS, ale nie ma parabenów. Nie stosuję go cały czas, robię ok. 2-3 sesje w ciągu roku, podczas których myję nim włosy przez kilka tygodni, a potem stopniowo zmieniam na inny szampon. Już po 2-3 tygodniach włosy wypadają nieco mniej, niestety nie hamuje wypadania w 100%, ale lepszy rydz niż nic :-) Kilka razy naprawdę mnie poratował.

W tej chwili mam butelkę 400ml z pompką, wygodne rozwiązanie, dzięki któremu nie wylewam za dużo szamponu na dłoń (jak się skończy to pewnie przeleję do niej jakiś inny szampon lub odżywkę). Wygląd estetyczny, butelka nie przewraca się dzięki szerokiej podstawie.
Szampon ma gładką, lekko perłową, białą konsystencję, nie jest ani bardzo gęsty, ani wodnisty. Ładnie się pieni, dobrze zmywa oleje i oczyszcza włos. Ma przyjemny zapach (w przeciwieństwie do innego szamponu z tej serii, Vichy Dercos Anti-pelliculaire, przeznaczonego do walki z tłustym łupieżem – kiedyś miałam ten problem i szampon trochę pomógł, recenzja w przyszłości). Włosy po nim są ładne, stosunkowo dobrze się rozczesują (nawet bez odżywki), ale przy dłuższym stosowaniu zdarzało mi się, czy były nieco przeciążone i oklapnięte, z tego też powodu nie używam go cały czas. Na pewno w pewnym stopniu hamuje wypadanie włosów, sięgam po niego, gdy jest naprawdę źle. Niedawno nacięłam się na pewien szampon, po którym włos leciał mi z głowy jak nigdy dotąd (za późno skojarzyłam, że to może być wina szamponu – wcześniej tak mi się nie zdarzyło) i Dercos pomógł mi zapanować nad problemem. Niestety mimo regularnego stosowania przez 6-8 tygodni moje włosy dalej wypadają - choć mniej niż przed "kuracją", nie pojawiają się baby hair.

Za butelkę 400 ml zapłaciłam ok. 55 zł. Na moim opakowaniu jest nalepka z zachęcającą informacją „400 ml w cenie 200 ml”, ale oczywiście gwiazdka mówi o tym, że cenę sprzedaży ustala sprzedawca. Mniejsze opakowania 200ml można kupić za ok. 30zł. Generalnie polecam, u mnie przydaje się w sytuacjach awaryjnych i zdaje egzamin. Wiem, że ten szampon wchodzi w skład serii preparatów wzmacniających i przeciw wypadaniu włosów Dercos AMINEXIL PRO, niestety nie stosowałam nic poza szamponem. Niewykluczone, że taka bardziej rozbudowana pielęgnacja daje dużo lepsze efekty.



PS. Wczoraj przyszła do mnie paczka ze sklepu Kalina, zajmującego się sprzedażą m.in. rosyjskich organicznych kosmetyków do pielęgnacji włosów. To moje pierwsze zamówienie w tym sklepie oraz pierwsze spotkanie z produktami rosyjskiej firmy OOO PIERWOJE RESHENIE. Zamówiłam:
BALSAM NA BRZOZOWYM PROPOLISIE (bez SLS i parabenów)
NATURALNY TONIK PRZECIW WYPADANIU WŁOSÓW
NATURALNY WZMACNIAJĄCY OLEJEK DO WŁOSÓW
MIODOWO-ROŚLINNY KOMPLEKS DLA WŁOSÓW (wzmocnienie i porost)
GLINKA ANAPSKA (do pielęgnacji twarzy, ciała i włosów)


Naczytałam się recenzji w internecie, będę testować :-) Mam zapas na kilka miesięcy, będę stosować te kosmetyki po kolei, żeby móc w miarę wiarygodnie ocenić ich działanie.
Poza tym odebrałam w aptece płyn do wcierania w skórę głowy i włosów, słynny preparat JANTAR polskiej firmy Farmona. Stosuję od 3 dni, więc na recenzję trzeba poczekać jeszcze przynajmniej miesiąc.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz