Zacznijmy od roku 2009 (czerwiec) - ten czas wspominam wyjątkowo miło, po roku kuracji tabletkami wzmacniającymi SILICA moje włosy były w dobrej kondycji, trafiłam też do starszawej fryzjerki - moje włosy bardzo polubiły cięcie w jej wykonaniu i same ładnie się układały (fale). Zdjęcie z ostrego zakuwania do jakiejś sesji letniej (kiedy to było!) ;-)
Potem było już tylko gorzej. Za namową lekarza odstawiłam suplementy (nie wiem, czemu go posłuchałam). Nie poświęcałam moim włosów uwagi, myłam je szamponami typu Clear i Head&Shoulders, rzadko stosowałam odżywki, nawet nie zauważyłam, gdy moje włosy przesuszyły się i wypłowiały. Do tego nowa fryzjerka okazała się być fatalna i źle wycieniowała fryzurę, przez co jeszcze bardziej się zniszczyły. Marzec 2010:
Potem nie było dużo lepiej - wrzesień 2010:
We wrześniu 2012 zrezygnowałam z popularnych szamponów przeciwłupieżowych typu Head&Shoulders, a teraz powoli będę odstawiać szampon Vichy Dercos wzmacniający (przeciw wypadaniu włosów) na rzecz jakiegoś szamponu bez SLS - jakiego jeszcze nie wiem. Stosowałam jakiś czas temu rossmanowski szampon ALTERRA Biotyna i Kofeina bez sylikonów i podrażniał mnie, włosy były jak siano. Prawdopodobnie będę testować balsam do kąpieli Babydream fur Mama (również z Rossmana). Moje włosy są przesuszone, obecnie na kilka godzin przed myciem nakładam na nie olej Dabur Amla a od niedawna naturalny olejek rosyjskiej firmy OOO PERVOE RESHENIE, który chyba lepiej mi służy niż ten pierwszy. Do tego od kilku myć stosuję balsam z propolisem tego samego rosyjskiego producenta. Efekty na razie nie są spektakularne, ale włosy wymagają cierpliwości. Wstawiam dwa zdjęcia wykonane dzisiaj. Jedno w domu chwilkę po czesaniu, a drugie po spacerze - mamy dziś całkiem przyjemną pogodę, moim włosom jednak nie przypadła do gustu, co widać na zdjęciu. No i nie zdążyłam uczesać, więc wyglądają smętnie ;-)
Niestety nie umiem jeszcze oddać koloru moich włosów na zdjęciach. Farbowałam je dwukrotnie farbą KHADI i teraz są w kolorze bardzo ciemnego zimnego brązu (jak na pierwszym i przedostatnim zdjęciu).
jej faktycznie cudnie wygladaly na tym pierwszym zdjeciu. Jednak teraz tez sa w duzo lepszym stanie niz w marcu i wrzesniu.
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Mam nadzieję, że teraz będzie tylko lepiej! Chciałabym, aby znowu kręciły się jak na pierwszym zdjęciu, ale nie wiem, jak to osiągnąć...
OdpowiedzUsuńWyglądają pięknie (: Widać różnicę. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam.