środa, 16 stycznia 2013

Suplementy - tabletki i kapsułki wzmacniające

Chciałabym się dziś podzielić moimi doświadczeniami z suplementami i tabletkami wzmacniającymi włosy i paznokcie.
Przez tyle lat zmagania się z ciągłym wypadaniem włosów, dodatkowo nasilającym się 2-3 razy w roku, przetestowałam kilka(naście?) różnych preparatów witaminowych, ogólnie dostępnych w aptekach. Były to preparaty tańsze i droższe, tabletki, kapsułki, itp. Wszystkie stosowałam minimum 2-3 miesiące, czasem o wiele dłużej, więc myślę, że mogę ocenić ich działanie i skuteczność w sensowny sposób. Opiszę tylko wybrane z nich, te które najlepiej zapamiętałam - wybaczcie, ale przez prawie 10 lat w mojej apteczce było wiele tego typu preparatów, nie wszystkie pamiętam, część z nich stosowałam za krótko, by liczyć na efekty.

SKRZYPOVITA
Opis producenta – ze strony www.skrzypovita.com.pl
Skrzypovita Gęste włosy to formuła składająca się z substancji aktywnych wpływających na prawidłową kondycje włosów i zwiększających ich gęstość. Substancje te działają trójkierunkowo:
Utrzymują fizjologiczną gęstość włosów, dzięki prawidłowemu odżywianiu cebulek włosowych przez proteiny. Dodatkowo żelazo i kompleks witamin C+E pobudzają mikrokrążenie skóry głowy, przez co zapewniają prawidłowy transport składników odżywczych do mieszków włosowych.
Pobudzają wzrost i tworzenie grubszych, gęstszych włosów, dzięki połączeniu aminokwasów z żelazem i cynkiem, które stymulują odbudowę struktury keratyny, głównego budulca włosów.

Opis standardowy, czyli same superlatywy. Przyjrzyjmy się składowi:
Witamina C - 60mg
Kwas pantotenowy - 6mg
Witamina B6 - 2mg
Ryboflawina - 1,6mg
Tiamina - 1,4mg
Witamina A - 800 mikrogram
Biotyna - 150mikrogram
Cynk - 7,5mg
Ekstrakt ze skrzypu polnego - 50mg
Ekstrakt z ziela pokrzywy - 20mg
PABA - 20mg
L-metionina - 10mg

Tabletki nie wpłynęły u mnie na wypadanie włosów, nie pojawiły się nowe włosy, a te które zostały, wyglądały tak samo. Natomiast mocno wzmocniły mi się paznokcie (z natury mam bardzo miękkie i łamliwe). Brałam Skrzypovitę ponad 4 miesiące, nie odczułam jej pozytywnego wpływu na włosy, więc postanowiłam szukać lepszego preparatu. Dużym plusem Skrzypovity jest cena i dawkowanie – kuracja kosztuje ok. 20-25zł i starcza na 40 dni (opakowanie zawiera 40 tabletek, które przyjmuje się raz dziennie).



HERBAPOL Piękne Włosy
Kapsułki na bazie wyciągów z ziół (czarna rzepa, szpinak, skrzyp, pokrzywa), zawierające witaminy i mikroelementy wpływające na stan włosów i paznokci, m.in. C, PP, E, biotyna, witaminy z grupy B.
Dostałam je w osiedlowej aptece, łykałam około 3 miesiące, niestety okrąglutkie zero efektów, nie poprawiły się ani włosy, ani paznokcie. Uciążliwe, bardzo staromodne dawkowanie – 3x dziennie po jednej kapsułce, najlepiej podczas posiłku. W opakowaniu kosztującym ok. 12zł jest tylko 30 kapsułek, łatwo policzyć, że przy takim dawkowaniu opakowanie starcza raptem na 10 dni, 30-dniowa kuracja to wydatek ok. 40zł. Nie polecam.


PURITANS PRIDE VITAPIL
Preparat, który testowałam w wakacje 2012, kiedy m.in. przez duży stres wypadały naprawdę mocno, były tłuste i oklapnięte.
SKŁAD
Dwuwinian choliny 125 mg
Kwas pantotenowy (D-pantoteinian wapnia) 100 mg 1666,7 %*
Proteiny sojowe 100 mg
Inozytol 50 mg
Niacyna (amid kwasu nikotynowego) 35 mg 218,8%*
PABA (kwas paraaminobenzoesowy) 30 mg
Żelazo (fumaran żelaza(II)) 15 mg 107,1%*
Cynk (glukonian cynku) 15 mg 150%*
Mangan (glukonian manganu) 5 mg 250%*
Drożdże 5 mg
Miedź (glukonian miedzi (II)) 2 mg 200*
Kwas foliowy 400 μg 200%*
Biotyna (D-biotyna) 300 μg 600%*
Jod (jodek potasu) 150 μg 100%*
Witamina B12 (cyjanokobalamina) 6 μg 240%*
(*% zalecanego dziennego spożycia)

Skład jest naprawdę dobry, stężenia poszczególnych witamin i mikroelementów są bardzo wysokie (pierwsza moja myśl podczas czytania składu: czy aby nie za wysokie?), co na pierwszy rzut oka powinno dawać świetne i szybkie efekty.
Opakowanie bardzo estetyczne – ładny kartonik a w nim plastikowa buteleczka z dużymi, ciemnozielonymi tabletkami (z powodu ich wielkości miałam problemy z ich połykaniem). Wszystko wygląda bardzo ładnie i profesjonalnie.
Za opakowanie zapłaciłam ok. 50 zł, co nie jest wygórowaną ceną, biorąc pod uwagę fakt, że jedno pudełko (60 tabletek) starcza na okrągłe 2 miesiące kuracji.

Zużyłam całe opakowanie, prawdę mówiąc nie wiem, czy były efekty, włosy dalej wypadały. Po zakończeniu kuracji miałam wrażenie, że włosy są dziwnie długie, może dzięki tabletkom szybciej urosły (nie mierzę ich, więc nie mam porównania ;-) ) Nie zauważyłam wpływu na skórę czy paznokcie, które powinny się poprawić po takim zastrzyku witamin. Możliwe, że gdybym stosowała je jeszcze miesiąc lub dwa dłużej, działanie byłoby lepsze a efekty zadowalające. Niewykluczone, że wrócę do nich za jakiś czas i zafunduję sobie dłuższą kurację połączoną z mierzeniem włosów i obserwowaniem, czy rosną szybciej niż zwykle. Minus to naprawdę duże, twarde tabletki, trudne do połknięcia. Czytałam w internecie różne opinie, niektóre dziewczyny wspominały, że po tych tabletkach miały problemy żołądkowe – nie wiem, ile w tym prawdy, u mnie nic takiego nie miało miejsca (ale ja mam niezniszczalny żołądek ;-) )


NATURELL SILICA
Od kilku lat mój numer jeden, wracam do niego jak bumerang i trochę się już obawiam, że organizm w końcu się do niego przyzwyczai i nie będzie tak dobrych efektów (stąd pomysł dłuższej kuracji Vitapilem).
SKŁAD:
Witaminy: niacyna (witamina PP)10 mg (55,5% d.z.s.*), kwas p-aminobenzoesowy (PABA) 10 mg, kwas pantotenowy (witamina B5) 7,5 mg (125% d.z.s.*), biotyna (witamina H) 0,16 mg (106,6% d.z.s.*) Składniki mineralne: wapń 46 mg (5,75%d.z.s.*), fosfor 37 mg (4,6% d.z.s.*), krzem 5 mg, żelazo (II) 3 mg (21,4% d.z.s.*) Aminokwasy: L-lizyna 21 mg, L-metionina 10 mg
Oprócz tego w składzie skrzyp polny, pokrzywa i workoliść zwyczajny, czyli bardzo popularna, nieśmiertelna kombinacja ziół.

Skład całkiem dobry, dużo biotyny (ale nie tak dużo, jak w Vitapilu), niacyna, krzem – ten szczególnie lubią paznokcie.
Preparat ten poleciła mi kiedyś moja mama, która nasłuchała się zachwytów swojej koleżanki, mającej słabe i cienkie włosy, które po kilku miesiącach kuracji tabletkami Silica stały się ładne i gęstsze. Kiedy kupowałam go po raz pierwszy, byłam na etapie przyjmowania ziołowych tabletek wzmacniających włosy, coś typu wspomnianego wyżej Herbapolu. Już na dzień dobry spodobał mi się sposób dawkowania – tylko 1 tabletka dziennie (w przeciwieństwie do 3-4 tabletek innych preparatów, takie były kiedyś standardy ;-) ). Kupiłam, łykałam i... po ok. 3 tygodniach (sic!) włosów wypadało mniej, widziałam to szczególnie podczas mycia, gdy wypada ich najwięcej. Wszystkie pozostałe preparaty, które zażywałam, potrzebowały zdecydowanie więcej czasu, by można ocenić ich efekty (jeśli w ogóle były). Do tego po jakichś 2-3 miesiącach kuracji poprawił się stan moich paznokci, stały się trochę twardsze i elastyczne. Przyzwyczaiłam się do Siliki tak bardzo, że przyjmowałam ją prawie non stop przez rok. Przez ten czas moje włosy naprawdę się poprawiły, wypadały mniej, były lśniące, grubsze i pięknie się układały (co mogło być zasługą fryzjerki, do której trafiłam przez przypadek – dobre cięcie, włosy je polubiły i świetnie się kręciły; niestety więcej tej pani nie spotkałam). Wspominam ten czas bardzo dobrze i pewnie dlatego mam tak wielki sentyment do tych tabletek. Zażywam je regularnie, z przerwami kiedy nie biorę żadnych suplementów albo testuję inne tabletki wzmacniające. Poza wielkim plusem – czyli działaniem – mogę pochwalić Silikę za cenę: opakowanie 100 tabletek to wydatek ok. 30-35 zł. Starcza na ponad 3 miesiące kuracji! Kiedy akurat nie biorę żadnych suplementów, a włos zaczyna mocniej lecieć z głowy, funduję sobie 7 dni z Siliką 2 razy dziennie (wiem, nie powinno się przekraczać 1 tabletki dziennie), a potem przyjmuję jedną tabletkę na dzień i znowu po 3-4 tygodniach widać efekty! Dla osoby, która zmaga się z wypadaniem włosów, tak szybka poprawa to marzenie i ukojenie dla duszy :-)
Aktualnie cały czas przyjmuję te tabletki i na pewno nie znikną one z mojej domowej apteczki.

Chętnie poznam Wasze doświadczenia z suplementami. Może gdzieś czeka na mnie jeszcze lepszy specyfik?
-----------------------------------------------------
W pierwszym poście na blogu obiecałam sobie, że będę pić drożdże. Jak do tej pory udało mi się to dopiero parę razy, o ile zapach tego koktajlu (haha!) jest znośny, o tyle smak jest odstręczający i powoduje, że mam ochotę uciec do ubikacji... Próbowałam i na ciepło, i na zimno, i samo, i z miodem, i z kakao...  w każdej wersji smakuje obrzydliwie :-)

Poza tym testuję ten balsam z propolisem i odżywkę Jantar. Chyba się polubimy - po balsamie włosy są bardzo miękkie i nie elektryzują się, po użyciu Jantaru są ładnie uniesione u podstawy, a skalp przyjemnie mrowi :-) Zobaczymy, jak będzie za miesiąc!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz